Polskie Towarzystwo Galwanotechniczne

ul. Duchnicka 3, 01-796 Warszawa

Wyzwania przemysłu chemicznego

Podczas XXXI Krajowej Konferencji Polskiego Towarzystwa Galwanotechnicznego oraz Sieć Badawcza Łukasiewicz – Warszawskiego Instytutu Technologicznego odbywającej się pod hasłem przewodnim „Galwanotechnika a środowisko” w hotelu Zamek Topacz Resort & Art Spa, Ślęza ul. Templariuszy 1, 55-040 Kobierzyce w dniach 17-18.06.2024 r z inicjatywy zainteresowanych firm z branży galwanotechnicznej po raz pierwszy w historii naszych dotychczasowych spotkań zorganizowano otwartą dyskusję branżową w formie panelu dyskusyjnego podejmującą bieżące problemy branży.

Moderatorami panelu byli Iwona Bilińska z firmy Galwanizer Sp. z o.o. oraz Daniel Izydorczyk z firmy Galwa-Kor Sp. z o.o.

Do panelu dyskusyjnego zaproszono specjalistów z branży, Instytutu Łukasiewicza oraz przedstawicieli dostawców technologii i urządzeń w osobach:

  1. Zofia Buczko – przedstawiciel Sieci Badawczej Łukasiewicz
  2. Ilona Szlapa – przedstawiciel Bulten Sp. z o.o.
  3. Anna Kaniewska – przedstawiciel Surtec Polska Sp. z o.o.
  4. Arkadiusz Ptak – przedstawiciel Kiesow Polska Sp. z o.o.
  5. Michał Michalski – przedstawiciel MacDermid Enthone Sp. z o.o.
  6. Tomasz Skotnicki – przedstawiciel PW „GALKOR” Sp. z o.o.

Dyskusję, jak się później okazało, chętnie podejmowali goście z sali plenarnej, uczestnicy naszej konferencji. Podstawowym przedmiotem panelu dyskusyjnego była wymiana zdań, spostrzeżeń i uwag oraz doświadczeń w tematyce problemów, z jakimi galwanizernie mierzą się obecnie i z jakimi będą się mierzyć w przyszłości. Podczas panelu dyskusyjnego omawiano zagadnienia i doświadczenia związane z:

 1. Nowymi technologiami:
– nowe regulacje w zakresie Cr+6 i wdrożenia na skalę masową nowych technologii
– nowe zamienniki stosowanych preparatów i wynikające z tego trudności w eksploatacji
2. Regulacjami prawnymi w zakresie ochrony środowiska:
– Ślad węglowy – czy trzeba liczyć i jak?
– Zrównoważony rozwój – na ile to możliwe w galwanizernii?
– Regulacje EU odnośnie plastiku i koszty utylizacji opakowań
3. Nowymi urządzeniami i liniami technologicznymi:
– odpowiedzialność producentów i ich polityka cenowa
– partnerskie relacje i przyjazne rozwiązania
4. Rolą PTG jako ciała reprezentującego branżę w skali krajowej i europejskiej:
– wsparcie galwanizerni w racjonalnym dostosowywaniu przepisów prawa
– udział w tworzeniu racjonalnego prawa
– przekazywanie branży rzetelnych informacji
5. Branżą galwanotechniczną w kraju:
– współpraca na poziomie galwanizerni w obszarach strategicznych
– dobre praktyki i rozwiązania na przykładzie stowarzyszeń niemieckich czy PTC

Zwrócono również uwagę i dyskutowano nt:              
1. coraz wyższych kosztów pracy, rynku pracowniczego, rotacji pracowników oraz braku specjalistów na rynku,
2. rosnących kosztów produkcji (ceny czynników energetycznych, materiałów oraz kosztów utylizacji odpadów)
3. presji Klientów na obniżanie cen usług przy wzroście wymagań i oczekiwań spełniania wszelkich regulacji i trendów.

Daniel Izydorczyk, Galwa-Kor Sp. z o. o.



Wyzwania przemysłu chemicznego


Obecnie przemysł chemiczny w Europie staje przed wieloma ważnymi wyzwaniami, którym coraz trudniej sprostać firmom z branży chemicznej. W przeszłości Europa była światowym liderem w  przemyśle chemicznym, który dzisiaj rok do roku znacząco spada. W 2004 roku Unia Europejska odpowiadała za 27% udział w światowym przemyśle chemicznym, a dzisiaj jest to zaledwie 14%. Takie kraje jak Chiny, Rosja, Turcja, Indie, Brazylia szybko przejmują udziały krajów europejskich. Wynika to z tego, że kolejne dyrektywy i obostrzenia wprowadzane przez Unię Europejską powodują, że produkcja chemiczna przestaje być opłacalna ekonomicznie , a czasami wręcz niemożliwa do realizacji w Europie. Coraz więcej firm z UE przenosi swoje produkcje i fabryki poza jej granice, ponieważ nie obowiązują tam tak restrykcyjne wymagania jak w UE.

Wymagania w zakresie Zielonego Ładu w Europie  narzucają tak wysokie restrykcje w przemyśle chemicznym, które powodują, że produkcja staje się coraz mniej opłacalna. Aktualnie wiele firm i organizacji w Europie jest na etapie liczenia śladu węglowego, w tym liczenia śladu węglowego danego produktu. Medialnie brzmi to bardzo atrakcyjnie, ponieważ pokazuje jak branża przemysłu chemicznego czuje się odpowiedzialna za dbanie o klimat i środowisko. Jednak większość firm wie, że jest to kolejny podatek, który będą musiały płacić firmy, a jego wysokość  będzie uzależniona od poziomu uzyskanego wyniku śladu węglowego.

Cele Europejskiego Zielonego Ładu do 2030 roku mówią o konkretnych liczbach:

  1. Redukcja emisji GHG o 55%
  2. Udział OZE w zużyciu do energii finalnej o 42,5%
  3. Poprawa efektywności energetycznej o 11,7%

Gdyby te dane dotyczyły wszystkich państw świata lub przynajmniej największych gospodarek światowych (czyt. największych emiterów dwutlenków węgla), byłoby to logiczne i angażowałoby wszystkie światowe gospodarki o dbałość klimatu i środowiska. Unia Europejska odpowiada jedynie za 7,6% światowej emisji CO₂, natomiast 92,4% emisji jest po stronie pozostałych państw świata. Nadmienię, że mimo redukcji emisji dwutlenku węgla w krajach Unii Europejskiej o około 2%  w ostatnich latach,  globalnie emisja CO₂ wzrosła o ponad 10%.

Od roku 2024 Dyrektywa CSRD ustanowiła standard zgodnie z którym przedsiębiorstwa z UE będą zobowiązane ujawniać swój wpływ na klimat i środowisko, a także opracowywać strategię dekarbonizacji zgodną z paryskim porozumieniem klimatycznym z roku 2015. Dane i informacje będę musiały być ujawniane zgodnie z Europejskimi standardami raportowania zrównoważonego rozwoju (ESRS). Standardy precyzyjnie określają wytyczne dla sprawozdawczości, które wskazują, że firmy i organizacje będą zobowiązane do ujawnienia blisko 100 punktów danych na 1000 określonych w ESRS. Konsekwencją tego, będzie tworzenie nadmiernej biurokracji oraz niejasnych i porównywalnych zasad dla firm spoza UE, które stanowią konkurencję dla europejskich firm i organizacji, których dyrektywy nie obowiązują.

Gdzie w tym wszystkim jest przemysł galwanotechniczny? Wprowadzanie przez UE kolejnych dyrektyw, wymagań, restrykcji wpływa na zmniejszanie liczby produktów w katalogu firm spełniających kryteria UE. Powody zmniejszenia są różne, a mianowicie niektóre produkty stały się produktami niebezpiecznymi lub zabronionymi, a czasami produkcja staje nieopłacalna ekonomicznie. Na przykład rozwój produkcji samochodów elektrycznych wpłynął znacząco na ceny wielu surowców takich jak nikiel, lit czy kobalt. Zmiany źródeł energii na bardziej „zieloną” powodują wzrost kosztów produkcji podstawowych surowców z grupy wodorotlenków czy kwasów używanych w galwanotechnice. Na dzień dzisiejszy porównując ten sam produkt o zbliżonych parametrach jakości wyprodukowany w krajach europejskich i krajach azjatyckich jest droższy o około 30-40%, a czasami niektóre produkty są droższe kilkukrotnie. Dużym globalnym korporacjom działającym na rynkach europejskich, jak również innych rynkach i kontynentach łatwiej jest dostosować się do dyrektyw UE biorąc pod uwagę skalę produkcji,  jakość i opłacalność ekonomiczną. Firmom działającym wyłącznie na rynkach Unii Europejskiej, które niejednokrotnie są mniejszymi firmami, bardzo często rodzinnymi, bardzo trudno jest spełniać wymogi dyrektyw nie ponosząc wyższych kosztów produkcji, obsługi systemu raportowania ESRS, które znacząco wpływają na finalną cenę dla Klienta.  

Unia Europejska restrykcyjnie narzuca firmom i organizacjom działającym na rynkach europejskich odpowiedzialność za dbałość o klimat i środowisko w zakresie światowym,  ogranicza możliwości konkurencyjne w zakresie rodzajów i cen produktów z państwami z całego świata, oczekuje transparentnej sprawozdawczości zgodnej z ESRS, do której dostępność będą miały firmy spoza UE, a jednocześnie nie wzywa rządów państw z poza UE do wzięcia odpowiedzialności za klimat i środowisko poprzez zmiany regulacji prawnych w tych krajach i ich stosowania. Nasuwa się pytanie:  dokąd dzisiaj zmierza Unia Europejska?

Arkadiusz Ptak, KIESOW Polska Sp. z o. o.